niedziela, 27 marca 2011

Ciąg dalszy niedzielnego poranka

Czyli kartka druga:



Jako że ma różyczki (moje własne samodzielnie zrobione, o których pisałam chwilkę temu), a papier pochodzi z kolekcji Tajemniczy Ogród z Galerii Papieru, zgłaszam ją na Anielskie Wyzwanie.
Ponadto mam nadzieję, że jest wystarczająco romantyczna, żeby zakwalifikować się do wyzwania w Twórczym Pokoju (a jeśli nie, to że chociaż uratuje ją zdjęcie z Paryża;) - to samo, które wykorzystałam już wcześniej, ale bardzo mi się podoba)

Niedzielny poranek...

...spędziłam na zwijaniu maleńkich różyczek z dziurkaczowych kwiatków. Powstało ich 13, na więcej nie starczyło scrapków (własnych dziurkaczy jeszcze nie mam, chociaż mam nadzieję że to już kwestia dni;) ). A z różyczek zrobiłam dwie kartki [trzy różyczki póki co pozostały nie wykorzystane].

Kartka pierwsza:


Jak widać, samodzielne zrobienie różyczek nie zaspokoiło mojej kreatywności, musiałam dopełnić kartkę szafirkami;) Ze względu na ręcznie zrobione kwiaty, oraz to, że szafirki są bardzo wiosenne, zgłaszam kartkę na wyzwanie w HopmArcie.
Ponieważ papier [z kolekcji Vineyard] i stempelek "Dla Ciebie" [tu odbity w dwóch częściach] kupiłam w Lemonade, a praca została przygotowana wg. mapki, zgłaszam ją również na wyzwanie w Lemonade.

A w sklepie Lemonade wiosenne nowości;) Szczegóły na blogu Lemonade, powiem tylko że stempelki jak zwykle śliczne, np taki uroczy baranek:
A druga kartka pojawi się za chwilę w kolejnym poście, bo trochę się już zamotałam z linkowaniem;)

czwartek, 24 marca 2011

Różne;)

Deska, która w drodze wymiany trafiła do Basi:)



Słoik do kompletu ze wcześniejszą butelką w storczyki:


Moje najnowsze kolczyki;)

niedziela, 20 marca 2011

Trochę wiosny...

W postaci nowych zdekupażowanych doniczek:)





A ta już była na blogu pokazywana, ale chwalę się podrośniętą gloksynią;)

czwartek, 17 marca 2011

Trochę decu

Podkładka pod kubek:


Dwie butelki o bardzo ciekawym, latarenkowatym kształcie. Pierwsza z oklepanym, ale chyba trafionym na butelkę motywem cytryny:


A druga w charakterze świąteczno-zimowego domku (czy raczej sklepu), co - wydaje mi się - doskonale pasuje do jej nietypowego kształtu. Wypukłości robione... farbą akrylową Jedynka, która, jak się okazuje, do decu nie nadaje się ani trochę, za to pięknie imituje zaspy śniegu ;)


środa, 16 marca 2011

Decu-kolczyki

Obiecane nowości:)

Fiołki, zrobione na wymiankę. Poleciały już do nowej właścicielki, a zdjęcie robiłam wieczorem przed wysłaniem, więc jest jakie jest...


Te zrobiłam dla siebie:


No i reszta, póki co bezpańska;)



Ja tylko na chwilkę...

...przynajmniej na razie, bo później zamierzam wstawić kilka nowości;)

Póki co, pochwalę się ślicznymi prezentami, które dzisiaj dostałam:


a to za sprawą wymianki z Ritą:)
Basiu, trafiłaś w 100% w mój gust, łącznie z kolorami - chyba nie chwaliłam się nigdzie jakie lubię?;) Jeszcze raz dziękuję:)

Ja jeszcze nie mogę pokazać co przygotowałam, zrobię to jak tylko wręczę prezent:)

wtorek, 15 marca 2011

Zaginione modeliniaki

Byłam pewna, że pokazywałam już te rzeczy, ale nie mogę znaleźć na blogu, z tego wniosek że jednak tego nie zrobiłam...
Breloczki:

Wisiorki/zawieszki:

czwartek, 10 marca 2011

Goździki i motyle:)

Kartka z wykorzystaniem papieru pakowego - jakoś przypadł mi do gustu:) Ciekawie rozpłynął się na nim tusz, podoba mi się:)

Z racji goździków białych i czerwonych oraz czerwonego tuszu zgłaszam ją na wyzwanie w HopmArcie "Dzień Kobiet"
A z racji motylków z Lemonade (drugi stempelek też z tego sklepu) zgłaszam ją na wyzwanie Lemonade "Wzlatujemy" - bo jak motyl to i skrzydła, tak to już jest na świecie;)



[Staram się zawsze na jedno wyzwanie przygotować jedną pracę, ale tu jakoś pomysł przyszedł i nie chciał się odczepić, wiec nie robiłam już dwóch osobnych prac tylko jedną]

sobota, 5 marca 2011

Żeby i szewc w butach chodził:)

Ja co prawda typowym "szewcem" nie jestem, bo bardzo często robię coś na własne potrzeby, ale ostatnio jakoś mało tego pokazywałam na blogu. Sporo było kartek, modeliniaki...

No to są. Breloczek - borsuk (to co ma w łapach to DŻDŻOWNICA, bo interpretacje były już różne), który już wisi przy moim piórniku:


Bransoletka z charmsami, wisi na moim nadgarstku;) :


Pozdrowienia dla Fanów, zwłaszcza Fanki Bajki:*
oraz dla wszystkich pozostałych czytelników:)

A "przygody" z filofunowym serduszkiem nie uważam za wpadkę, raczej zrobienie go samo w sobie było sprawdzeniem czy mi się uda, i cieszę się że tak, a efekt nie jest dla mnie tak ważny;)

piątek, 4 marca 2011

Dla moich fanów;)


...a może to do nie do końca tak, chociaż jeśli jakichś fanów mam to serducho zapewne im się należy:D

Ale przejdę do rzeczy. Wg ststystyk Bloggera, drugim w kolejności hasłem wpisywanym w google, dzieki któremu trafiacie na mój blog jest "filofun serce" (pierwszym jest "karaluszek" i nie budzi to mojego dużego zdziwienia^^). Sprawa o tyle dziwna że nigdy serc z filofunów nie publikowałam, i wynika jak sądzę z jakiegoś rodzaju "bezwładności" wyszukiwania.

Ale którejś pięknej bezsennej nocy stwierdziłam, że w sumie skoro jest zainteresowanie, to można by się dostosować, i wymyśliłam. Zapewne kolejny raz wyważyłam otwarte drzwi bo przypuszczam (ale nie sprawdziłam, bo chciałam dojść do tego sama) że tutoriali na to są w necie setki:) Jakby jednak ktoś potrzebował pomocy to pisać śmiało;)

Wytłumaczę się jeszcze tylko, że ten dziubek na górnym końcu początkowo nie był taki krzywy i wymięty, tylko zachciało mi się zakończyć robótkę przez przypalenie świeczką i się zdeformował. Zaręczam, że wyszło mi ładne kulturalne i proporcjonalne serduszko:D i to już za drugim podejściem:)

Dziękuję za wszystkie wizyty.

TeR.: nie wiem czy biały jest atrakcyjnym kolorem, ale chodzą słuchy że w zasadzie on kolorem ne jest w ogóle. Nie wnikam, pasował mi do kompozycji:D

środa, 2 marca 2011

Trzy Kolory

Kolejną kartkę również przygotowałam na wyzwanie, tym razem "Trzy kolory" w Diabelskim Młynie.
Praca miała być wykonana tylko w tytułowych trzech kolorach, u mnie: biały, złoty, niebieski.

WYWOŁUJEMY WIOSNĘ...

...to temat wyzwania w Twórczym Pokoju, na które zgłaszam wszystkie trzy kartki z tego posta:)
Wymogi były takie: dużo optymizmu i kolorów, min. 3 kwiaty, min. 1 motyl. Z dwoma pierwszymi bywa u mnie ciężko, staram się robić zazwyczaj stomowane prace, ale za to dwa kolejne wymogi są bardzo "moje" więc się skusiłam;) i postarałam zrealizować również to, co trudniejsze.
Dwie z kartek już pod kątem Wielkanocy:)

Zobaczcie jak mi to wyszło:



Co do tej kartki, nie jestem pewna, czy pastelowa kolorystyka jest wystarczająco radosna, to raczej taka wczesna wiosna (ale to też dość optymistyczne;) ). Szydełkowy kwiatek to mój pierwszy i jak na razie jedyny własnoręczny, co zresztą po nim widać;)



Dziękuję za komentarze i wizyty których ciągle przybywa;) A na pytanie "jak dziubie płateczki": odpowiem: paluszkami po prostu :D