Mam jakiś kryzys twórczy chyba... Nie dość, że nie mam zupełnie czasu na twórczość, to jeszcze jak znajdę chwilę, to nic mi nie wychodzi. Tak więc od tygodnia [pamiętna noc spędzona nad papierkami] nie powstało nic nowego, i w najbliższym czasie na nic się nie zanosi, chyba że na rozwalanie tego, co nie wyszło. Tak więc znowu zarzucę Was fotkami dawniejszych prac. Na szczęście to już ostatnia porcja - z tego, co mam u siebie. Więcej pojawi się tylko jeżeli dostanę od dwóch takich osóbek;) zdjęcia paru rzeczy które mają ode mnie.
Koszulki - żółw:
Paletka:
Kolejna z serii autobusowej:
Pamiątka z przelotnej przygody z ceramiką, strasznie kostropata, ale na usprawiedliwienie powiem, że zrobiłam to w 3 klasie podstawówki;) W każdym razie nauczyłam się wtedy paru rzeczy, które nieco ułatwiają kontakt z modeliną. Tak więc pokazuję:
Żółwik naj :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
OdpowiedzUsuńMi też najbardziej podoba się żółwik:) zapraszam do mnie po wyróżnienie:)
OdpowiedzUsuńhttp://pendeloque.blogspot.com